Fotowoltaika jest już na tyle dostępna cenowo, że coraz realniejsze i kuszące staje się wykorzystanie "darmowego" prądu nie tylko do zasilania lodówki i telewizora, ale też do ogrzewania całego budynku.
Ale zaraz, jak to - skąd w zimie prąd, gdy słońca jak na lekarstwo? Oczywiście nie chodzi o prąd produkowany na bieżąco, lecz o swego rodzaju handel wymienny z elektrownią:
- latem produkujemy nadmiar prądu i oddajemy go do sieci
- zimą odbieramy tamten oddany latem prąd z sieci "za darmo" i grzejemy nim chałupę.
Jeśli gdzieś tu tkwi diabeł, to jak zwykle schował się w szczegółach. Zaraz go stamtąd wypłoszymy. Sprawa może się rozbić głównie o koszty sprzętów potrzebnych do pozyskiwania "darmowej" energii. Bo choć w przeliczeniu rzecz bezapelacyjnie się opłaca, to jednak na start wymaga dość sporej inwestycji.
Fotowoltaika plus ogrzewanie elektryczne
Pierwsza opcja wykorzystania fotowoltaiki do ogrzania domu jest chyba najbardziej intuicyjna: wystarczy przerobić ogrzewanie domu na zupełnie elektryczne, a następnie zainstalować taką ilość paneli fotowoltaicznych, które łącznie na przestrzeni roku pokryją zużycie prądu na ogrzewanie budynku.
Rzecz wydaje się prosta dopóki nie zdamy sobie sprawy, jak wielka będzie musiała być taka instalacja fotowoltaiczna. Może nawet nie koszt będzie największym jej problemem, co bardziej znalezienie miejsca pod montaż paneli PV.
Weźmy taki przykładowy budynek: http://cieplowlasciwie.pl/wynik/6pyq - ogrzewane 240 m2, izolacja średnia, zużycie energii na ogrzewanie: 66 kWh/m2 co daje 16 000 kWh rocznie. Żeby wyprodukować taką ilość energii, potrzeba instalacji fotowoltaicznej o mocy min. 16 kWp. To jest:
- koszt ponad 60 tys. zł przy dość optymistycznej cenie 4000zł/kWp
- potrzebne ponad 100 m2 niezacienionej powierzchni pod taką instalację (nie zawsze pomieści się na dachu)
Zaletą ogrzewania elektrycznego jest techniczna prostota: mamy ciepło dopóki nie padnie elektrownia albo linie przesyłowe. Grzejniki elektryczne to urządzenia bardzo proste i niezawodne.
Natomiast na przeszkodzie dla zastosowania ogrzewania elektrycznego podpartego fotowoltaiką mogą stać lokalne warunki techniczne na sieci energetycznej: jeśli sieć jest licha i nie obsłuży dużych mocy albo normą są przerwy w zasilaniu - albo trzeba sobie temat odpuścić, albo zaopatrzyć się w zapasowe źródło ciepła typu kominek.
Fotowoltaika z pompą ciepła
Alternatywnym sposobem wykorzystania prądu z fotowoltaiki do ogrzewania domu może być ogrzewanie pompą ciepła.
W tym scenariuszu zapotrzebowanie na energię elektryczną jest minimum trzy razy mniejsze, ponieważ pompa ciepła nie grzeje prądem, lecz używa prądu do "pobierania" energii cieplnej z otoczenia. Co za tym idzie - moc instalacji fotowoltaicznej może być o wiele mniejsza.
Patrząc znów na w/w budynek: http://cieplowlasciwie.pl/wynik/6pyq - przy zastosowaniu pompy ciepła potrzebuje on już tylko max. 5 kWp instalacji fotowoltaicznej zamiast 16 kWp. To znacznie zmniejsza koszt samej instalacji PV oraz ilość zajmowanego przez nią miejsca.
Niestety łączny koszt inwestycji będzie podobny. To, co zaoszczędziliśmy na mniejszej instalacji fotowoltaicznej - wydajemy z nawiązką na pompę ciepła.