Najpierw wszystkim zrobimy drożej, a potem części to nieco zrekompensujemy – taki plan walki ze smogiem i ubóstwem energetycznym wyłania się z opisywanych w mediach planów rządu. Spalanie węgla i drewna widziane jest jak zaraza, którą trzeba zwalczać nakazem, zakazem, regulacją i dopłatą.
Nie ma świadomości, że poprawne spalanie węgla i drewna docelowo w nowoczesnych urządzeniach zlikwiduje problem smogu obniżając emisje o ponad 90% i znacząco ograniczy problem ubóstwa energetycznego w Polsce jeszcze ZANIM właściciele budynków znajdą lub dostaną środki na ich ocieplenie. NIC NA TEN MOMENT NIE DA CIEPŁA TAŃSZEGO NIŻ PALIWA STAŁE – CZYSTO SPALANE. A może nie ma woli zauważenia tego, bo przy głosie w temacie są różne dobrze odżywione i szkolone agentury wpływu – a nie ma lobby zwykłych ludzi? Zaraz, zaraz… kto jak nie rząd polski powinien reprezentować interes zwykłych ludzi a jednocześnie polskiego przemysłu i polskich firm oraz dbać o racjonalne wykorzystanie polskich zasobów naturalnych, które w tej chwili wykopcamy niepotrzebnie w powietrze?
Pozwoliłem sobie wystosować petycję do polskiego rządu w sprawie natychmiastowej jak i długofalowej NAPRAWY kultury technicznej spalania węgla i drewna w Polsce. Już ponad dwadzieścia lat trwa tzw. walka z niską emisją i nikt do tej pory nie domyślił się, dlaczego ludzie z taką lubością wciąż wracają do starych kopcących pudeł, i dalej będą je kupować choćby w szarej strefie. Nie ma zrozumienia tematu, o strategicznym myśleniu nie mówiąc. Cała strategia to „zamykamy oczy i jak je otworzymy, to stare kotły znikną a wszyscy będą mieli automaty”. Minęło 20 lat, otwieramy oczy i niewiele się zmieniło. Dlaczego? A to podły złośliwy naród, auta piękne 20-letnie a na kotły za 10 tysięcy skąpią…
Pismo otrzymali:
- Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki,
- Minister Energii Krzysztof Tchórzewski
- Minister Przedsiębiorczości i Technologii Jadwiga Emilewicz,
- Minister Środowiska Henryk Kowalczyk
- Minister Zdrowia Łukasz Szumowski
Pełna treść poniżej. Odpowiedzi oczywiście opublikuję 🙂
* * *
Szanowny Państwo,
Wnioskuję o podjęcie inicjatywy w obszarach działalności edukacyjnej i badawczo-rozwojowej, by poprzez doraźną jak i długofalową poprawę kultury technicznej spalania paliw stałych zlikwidować przyczyny ubóstwa energetycznego i smogu.
Smog i ubóstwo energetyczne – problemy ostatnimi czasy tak bardzo nagłaśniane – bezpośrednio wynikają z wieloletnich zaniedbań w edukacji osób ogrzewających węglem i drewnem oraz w rozwoju technologii spalania tych paliw. Działania zapowiadane przez rząd poprzedni i obecny w ramach programu „Czyste powietrze” są potrzebne i konieczne, ale zarazem na tyle kosztowne, że dużej skali efektów będziemy oczekiwać latami.
Tymczasem istnieją środki pozwalające uzyskać częściową poprawę sytuacji bardzo niskim kosztem – a pozostają niemal niewykorzystane.
Pierwszym krokiem w walce ze smogiem i ubóstwem energetycznym powinno być informowanie społeczeństwa, jak poprawnie spalać węgiel i drewno. Poprawne spalanie węgla i drewna pozwala uniknąć najuciążliwszego zadymienia. Dym jest częścią paliwa i przy odpowiedniej obsłudze dowolnego kotła lub pieca zostaje w większości spalony. Dopalając dym jednocześnie obniża się emisję zanieczyszczeń i podnosi sprawność urządzenia grzewczego, co oznacza niższe koszty ogrzewania.
W wielu krajach Europy informacja o sposobach bezdymnego spalania drewna jest elementarnym narzędziem zapobiegania smogowi. Informują o tym rządy centralne i lokalne, instytuty badawcze i producenci pieców. Z badań wykonanych w Szwajcarii i Norwegii wynika, że samą tylko zmianą techniki palenia uzyskuje się spadek emisji pyłów o 50-80%.
W Polsce wiedza ta jest wciąż niszowa. Wydany w ubiegłym roku przez Ministerstwo Środowiska poradnik „Czyste ciepło w moim domu ze spalania paliw stałych” nieledwie wspomina o technice bezdymnego palenia. To krok w bardzo dobrym kierunku, ale zdecydowanie zbyt skromny. Potrzebna jest szeroko zakrojona kampania informacyjna, aby powszechnie stało się wiadomym, że spalaniu węgla i drewna nie musi towarzyszyć uciążliwe zadymienie (jeśli ktoś uciążliwie kopci, to należy tej osobie pomóc), a paląc bez dymu korzysta się na tym i finansowo, i zdrowotnie.
Kolejnym krokiem postulowanych przeze mnie działań powinno być wsparcie ze strony państwa rozwoju technologii czystego spalania węgla i drewna. Owocem tych działań byłoby opracowanie i upowszechnienie konstrukcji kotłów możliwie tanich w zakupie i eksploatacji, dostosowanych do tanich i powszechnie dostępnych paliw, spełniających obecne i przyszłe normy emisyjne.
Historia zna przykład takich działań. W połowie lat 90. w ramach programu „THERMIE WE 1993 – Clean Coal Technology” zmodernizowano technologię spalania węgla w domowych kotłach adaptując na polski rynek kotły retortowe a następnie udostępniając tę technologię ogółowi firm kotlarskich, co doprowadziło do szybkiego jej upowszechnienia.
Obecnie branża kotlarska najwyraźniej nie radzi sobie z opracowaniem urządzeń możliwie tanich, uniwersalnych pod kątem spalanych paliw a przy tym czystych. Być może po części wynika to z faktu, że kotły czyste – ale drogie w zakupie i wymagające jak najlepszej jakości, tj. drogich, paliw – są coraz intensywniej dotowane z publicznych pieniędzy. Produkowane dotąd przez dekady najtańsze kotły były dostępne cenowo dla przeciętnego ich użytkownika (nawet poniżej 2000zł), jednak zwykle nie aspirowały do jakichkolwiek norm emisji. Skutkiem tego obecnie tanie kotły na powszechnie dostępne paliwa spełniające wymogi emisyjne 5. klasy normy PN-EN 303-5:2012 praktycznie nie istnieją – a ceny kotłów automatycznych zaczynają się od 7-8 tys. zł. Dlatego rozporządzenie wprowadzające normy emisyjne dla nowo sprzedawanych kotłów po okresie przejściowym spowoduje, że ceny najtańszych dostępnych na rynku urządzeń do ogrzania domu nagle wzrosną trzy-czterokrotnie.
Inwestycja w rozwój technologii czystego spalania węgla i drewna w domowych urządzeniach grzewczych niosłaby szereg korzyści dla obywateli i państwa:
- Ograniczenie o ponad 90% emisji związanych z ogrzewaniem względem stanu obecnego i klasy 5. normy PN-EN 303-5:2012.
- Istotne obniżenie kosztów ogrzewania dzięki towarzyszącej obniżeniu emisji lepszej sprawności spalania – poprawa jakości życia w domach milionów Polaków osiągnięta o własnych ich siłach, bez potrzeby stałych dopłat do droższych źródeł ciepła.
- Zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego gospodarstw domowych w oparciu o tanie i dostępne w kraju paliwa.
- Samorzutne wyparcie starych kopcących urządzeń grzewczych – obecnie stare kopcące kotły są zastępowane nowymi, również kopcącymi urządzeniami, ponieważ te są tanie w zakupie i spalają rodzaje węgla i drewna, na jakie akurat użytkownika stać. Jeśli byłaby dostępna alternatywa w postaci urządzeń niewiele droższych i podobnie uniwersalnych, ale znacznie oszczędniejszych i czystszych, to stara technologia w naturalny sposób zostałaby wyparta.
- Oszczędność i bardziej racjonalne wydatkowanie publicznych pieniędzy wydawanych obecnie na dopłaty do drogich kotłów na drogie paliwa.
- Zachowanie ważnego rynku zbytu dla górnictwa.
Żywię nadzieję, że przedstawione przeze mnie propozycje działań w sprawie dotyczącej różnych aspektów zdrowia wszystkich mieszkańców Polski po obu stronach kominów, zostaną rozpatrzone z należytą uwagą.
Z wyrazami szacunku,
Wojciech Treter