Chyba to już na dobre wiosna. Kampania grzewcza dobiega końca, ale finansowy krajobraz po bitwie może niektórych przyprawić o depresję na resztę roku.
Pół biedy, jeśli nawet płacisz grube pieniądze za ogrzewanie, ale odczuwasz z tej racji akceptowalny komfort życia zimą. A co jeśli bulisz jak za zboże, a mimo to siedzisz całą zimę w kalesonach i kufajce? Może pora zmienić swoje wyobrażenia o ogrzewaniu?
Można tanio i dobrze
Zróbmy więc podsumowanie kosztów ogrzewania dla dosyć przeciętnego, rzeczywistego budynku. Rzecz będzie o tyle ciekawa, że prócz podsumowania ilości spalonego opału, uwzględniać będzie prowadzone całą dobę przez 5 zimowych miesięcy pomiary temperatur w budynku i na zewnątrz. Koszty będzie można więc porównać z efektami.