W mazowieckim chcą zwalczać OZE a promować paliwa kopalne

Zaktualizowano: 10 sierpnia 2021

Przybywa w kraju pomysłów zaostrzania lokalnych uchwał antysmogowych. Pomysły te idą niestety w kierunku antyklimatycznym: jako zamiennik węgla promuje się gaz ziemny, jednocześnie utrudnia lub uniemożliwia korzystanie z najbardziej dostępnego OZE: biomasy. Rzecz zgoła niepojęta: w czasach, gdy temat ochrony środowiska i klimatu coraz mocniej się w Polsce przebija – uchwały antysmogowe idą pod prąd tego trendu.

Pojawił się projekt zmiany mazowieckiej uchwały antysmogowej, który zakłada całkowity zakaz palenia węglem i drewnem w Warszawie i powiatach ościennych od 2030 roku.

O ile tendencja eliminacji węgla w takim horyzoncie czasowym, zbliżonym do założeń Polityki Energetycznej Państwa do roku 2040, jest zrozumiała – to kompletnie niepojęte i szkodliwe jest wkładanie do tego samego wora drewna: powszechnie dostępnego źródła energii odnawialnej.

W Niemczech w tej chwili są dotacje na przesiadkę z gazu i oleju na biomasę lub pompy ciepła. W Polsce biomasa jest zwalczana i zastępowana gazem ziemnym. Kto to pojmie?

Niestety samorządowcy tego nie rozumieją, nie miał im kto tego wytłumaczyć albo też ulegają wpływom zasiedziałych antysmogowych aktywistów, u których tendencja promocji gazu ziemnego jest widoczna od lat i nie bardzo wiadomo skąd ona się bierze. Nie ma racji merytorycznych, które by uzasadniały zamianę paliwa kopalnego (węgla) na paliwo kopalne (gaz ziemny) gdy jest możliwość wyboru OZE, szczególnie tego, co rośnie za płotem.

  • Drewno ze względu na swoją powszechną dostępność, niską cenę samego paliwa jak i nowoczesnych urządzeń do jego spalania, może i powinno być wspomagać odchodzenie od węgla, będąc jego zamiennikiem.
  • Spalanie drewna w nowoczesnych urządzeniach – gdy te już zdominują polskie kotłownie i salony – nie będzie miało istotnego negatywnego wpływu na jakość powietrza, a przy tym zapewni milionom Polaków ciepło w domu przy akceptowalnych dla nich kosztach.
  • Samorząd województwa już twierdzi, że obecna uchwała jest nieskuteczna – a przecież nie zdążyła jeszcze wejść w życie. Termin wymiany najgorszego sortu kotłów przypada 1. stycznia 2023. Po tej dacie, jeśli duży procent starych gratów rzeczywiście pojedzie do huty, dopiero wtedy nastąpi bardzo wyraźna poprawa jakości powietrza. Obecnie poprawy nie widać, bo poza wymianą staroci uchwała nie przewiduje żadnych działań doraźnych (np. wielokrotnie proponowanej przez nas i sprawdzonej w Europie nauki poprawnego palenia).

Podobna sytuacja miała już miejsce w Małopolsce: również zaczęto planować zaostrzanie wojewódzkiej uchwały antysmogowej, która jeszcze nie weszła w życie. Również zamierzano zakazać węgla i drewna jednocześnie. Jako Polskie Forum Klimatyczne w porę uświadomiliśmy urzędników, w jaką kabałę się pakują, walcząc z OZE. Zadziałało – odstąpiono od pomysłów zakazu biomasy.

Na miarę możliwości będziemy aktywni także w mazowieckiem – ale wszystkich zainteresowanych, których mazowiecka uchwała dotknie, zapraszamy do zabierania głosu w konsultacjach społecznych – czas do 16. sierpnia b.r. Przypominam: ilość robi robotę. Im więcej osób się wypowie, tym większa presja na urzędników, aby nasz głos wziąć pod uwagę.

W tym artykule jest link do formularza konsultacyjnego.