Lokalne uchwały antysmogowe, w większości przyjęte już dobre 4-5 lat temu, zaczynają być modyfikowane. Niestety nie w celu ulżenia zwykłym ludziom nękanym przez rosnące ceny wszystkiego, na czele z paliwami i urządzeniami do ogrzewania domów – najczęściej chodzi o dalsze dokręcanie śruby. Próby luzowania wymagań uchwał antysmogowych albo w ogóle się nie zdarzają, bo nie ma komu ich uruchomić (ludzie nie wiedzą, że za rok-dwa czeka ich wymiana kotła!), albo spotykają się z wrogą postawą władz województwa i/lub organizacji „antysmogowych”.
Z dobrych wiadomości: Polskie Forum Klimatyczne wydatnie przyczyniło się do storpedowania ograniczeń w paleniu drewnem w kolejnym województwie. Nieustannie działa również na rzecz rozwoju lokalnych OZE w Polsce.
Kogo czeka w tym roku wymiana starych kotłów
Według aktualnego harmonogramu uchwał antysmogowych, około lub mniej niż rok pozostał na wymianę starych kotłów:
- w woj. łódzkim (jest propozycja odroczenia – szczegóły dalej)
- w woj. małopolskim (jest obywatelski projekt odroczenia – szczegóły dalej)
- w woj. mazowieckim (tu nie odraczano lecz zaostrzono uchwałę)
- w Gorzowie Wlkp. i Zielonej Górze
- w woj. świętokrzyskim
W łódzkim zarząd województwa chce opóźnić wymianę starych kotłów – przy sprzeciwie organizacji antysmogowych. W Małopolsce na odwrót: inicjatywa obywatelska chce opóźnić wymianę starych kotłów – co jest nie w smak zarządowi województwa.
W pozostałych województwach nic się nie dzieje, bo nikt nic nie wie o uchwałach antysmogowych i terminach wymiany. Najlepsze jest chyba podkarpackie, gdzie termin wymiany kotłów bezobjawowo minął 5 miesięcy temu, ale smog tam nikogo nie obchodzi i ciężko w mediach usłyszeć stamtąd jakiekolwiek informacje o egzekwowaniu uchwały antysmogowej – podczas gdy w woj. śląskim temat jest cyklicznie wałkowany.
Tymczasem mamy ciekawe czasy. Drożeje wszystko, ale to, co się wyprawia w cenach opału, przechodzi wszelkie ludzkie pojęcie. W marcu węgiel na pierwszym lepszym składzie (Wrocław) lub w markecie kosztował ok. 2000zł/t – teraz 3000zł/t nie jest bynajmniej rekordem. Perspektywy nie są ciekawe – wg sprzedawców węgla brakuje nam węgla, więc o ile embargo na węgiel rosyjski nie zostanie zluzowane, może być jeszcze gorzej. Takie ceny to katastrofa dla wielu polskich domów – ale wydarzy się ona jak zwykle po cichu. Ogrzewanie to jeden z tych ważnych tematów, który dotyczy milionów Polaków – a jednocześnie nikogo nie obchodzi.
Warszawa i okolice – zakaz węgla i brak zakazu drewna
W kwietniu 2022 sejmik województwa mazowieckiego po długich konsultacjach przyjął ostatecznie nowelizację uchwały antysmogowej, która przewiduje
- zakaz palenia węglem w Warszawie od października 2023 (za rok)
- i tożsamy zakaz we wszystkich otaczających Warszawę powiatach za 6 lat.
Spod zakazu wyłączone są zainstalowane wcześniej (w określonych terminach) kotły węglowe 5. klasy i Ecodesign. Szczegóły tutaj.
Uchwała prawie w ogóle nie ogranicza ogrzewania drewnem w kotłach/piecach/kominkach w standardzie Ecodesign – choć pierwotny projekt zakładał także całkowity zakaz palenia drewnem i jak zwykle miał on poparcie ruchów miejskich oraz organizacji „antysmogowych”. Brak zakazu drewna to w dużej mierze zasługa ciężkiej pracy Polskiego Forum Klimatycznego, którego przedstawiciele byli aktywni w całym procesie konsultacji i udało im się zmobilizować społeczeństwo Mazowsza.
Polskie Forum Klimatyczne broni możliwości ogrzewania polskich domów lokalnym odnawialnym drewnem, które jest także paliwem najtańszym, ratującym ludzi od przymarzania. Nie ma racjonalnych powodów, aby zakazywać spalania drewna w urządzeniach w standardzie emisyjnym Ecodesign. Powody są wyłącznie ideologiczne/biznesowe. Branża gazowa jest w Polsce silna (zarówno własną siłą jak i słabością marnej wiedzy urzędników oraz zwykłych ludzi), potrafi dbać o swój interes. Co prawda wojna otworzyła ludziom oczy i poszerzyła pole widzenia – ale w wielu regionach prawie nikt nie wie, że za dwa lata wejdzie tam przymus gazu.
Węglowi w obecnej sytuacji możemy co najwyżej pomachać na pożegnanie. Do niedawna miał jeszcze dwie zalety:
- był nasz, rodzimy – to zawsze lepsze niż surowce importowane
- był tani.
Teraz okazuje się, że ani nie jest już tani, ani rodzime górnictwo nie nastarcza na krajowe potrzeby – więc zamiast własnego surowca mamy kłopotliwe uzależnienie od importu. Branża węglowa od dawna dryfowała ku samozagładzie, ale teraz wrzuciła piąty bieg. Ludzie mniej zasobni zaopatrują się w drewno a ci zamożniejsi porzucają kotły podajnikowe na rzecz pomp ciepła. Jeśli ceny węgla nie unormują się do jesieni – proste prawa ekonomii zafundują nam taką dekarbonizację ogrzewania domów, jakiej nie umieliby zorganizować najlepsi lobbyści antywęglowi.
Łódzkie – konsultacje ws. odroczenia wymiany kotłów o 2 lata
W łódzkim zarząd województwa wyszedł z propozycją odroczenia upływającego z końcem 2022 roku terminu wymiany najgorszych kotłów. Ogłoszono konsultacje projektu uchwały. Ogłoszenie znajduje się tutaj – w tym smutnym artykule bez zdjęcia, którego tytuł (treść też) jest tak urzędowy jak to tylko możliwe:
Udostępnienie społeczeństwu projektu uchwały Sejmiku Województwa Łódzkiego zmieniającej uchwałę w sprawie wprowadzenia na obszarze województwa łódzkiego ograniczeń w zakresie eksploatacji instalacji, w których następuje spalanie paliw
Nie znalazłem w mediach lokalnych żadnej wzmianki o tych konsultacjach. Pardon, przynajmniej jedna się pojawiła. Artykuł na stronie urzędu marszałkowskiego jest hermetyczny, w ogóle nie pada w nim fraza „uchwała antysmogowa”, po której normalny człowiek wyszukuje takie informacje. Urzędnikom nie zależy, by w konsultacjach społecznych brało udział społeczeństwo.
Jedyne miejsce, które szeroko o sprawie pisze to organ prasowy Polskiego Alarmu Smogowego. Grają larum i zwołują pospolite ruszenie do udziału w konsultacjach. A oni mają możliwości zmobilizowania ładnych kilku tysięcy ludzi, szczególnie że w łódzkiem jest „regionalny oddział” PAS. Zatem jestem pesymistą co do wyniku tych konsultacji – prawie nikt z mieszkańców łódzkiego, którzy mogą mieć trudności z dotrzymaniem terminu wymiany, nie dowie się o konsultacjach, więc i nie weźmie w nich udziału.
Konsultacje w sprawie odroczenia terminu wymiany kotłów w woj. łódzkim trwają do 17 maja 2022. Sposoby na wzięcie udziału w konsultacjach są opisane na stronie urzędu marszałkowskiego. W szczególności uwagi można wysyłać przez ePUAP oraz mailowo: na adres powietrze@lodzkie.pl.
Bonus-ciekawostka: w Łodzi, gdzie podobno dymi 50 tys. starych kotłów i pieców, jakość powietrza w ujęciu średniorocznym pod względem pyłu PM10 jest lepsza niż w Krakowie – gdzie już nic (na węgiel/drewno) nie dymi. Źródła: [1] [2]
Oczywiście żadne fakty nie powstrzymają aktywistów. Nie mają czym straszyć jeśli chodzi o jakość powietrza – więc podkreślają wielką liczbę starych palenisk ciągle eksploatowanych w Łodzi.
Małopolska – kłody pod nogi obywatelskiego projektu
W marcu 2022 zgłoszony został (jedyny jak dotąd w skali kraju) obywatelski projekt zmiany małopolskich uchwał antysmogowych (dopuszczenia najczystszych urządzeń na biomasę w Krakowie + odroczenia terminu wymiany kotłów z powodu obecnego kryzysu), pod którym podpisało się 2500 osób. Przypomnę: zbiórka podpisów była prowadzona na papierze, podpis wymagał podania numeru PESEL, a więc podpisywali się ludzie naprawdę do sprawy przekonani.
Co dalej z projektem? Zgodnie z prawem powinien on trafić pod obrady sejmiku województwa na najbliższej sesji, lecz nie później niż w 3 miesiące od daty złożenia wymaganej liczby podpisów (co miało miejsce 1. marca). Póki co nie trafił, choć były w tym czasie sesje sejmiku. Co wolno wojewodzie marszałkowi, to nie tobie, …
Tutaj o sprawie opowiada organizator akcji:
Beton małopolski trzyma się mocno w swoim totalnym oderwaniu od rzeczywistości:
W sytuacji wojny, w tym także wojny energetycznej trzeba postawić na OZE: rozwój fotowoltaiki, przebudowę sieci energetycznych, postawienie na energię z wiatru, wody, termomodernizacę. To skuteczna walka ze smogiem.
Apelujemy o obronę zapisów uchwały antysmogowej dla Małopolski. pic.twitter.com/ZgZla4n1zz— Stanisław Bukowiec (@Stan_Bukowiec) May 10, 2022
Jak oni pięknie mówią o OZE! Ale tylko o tych, które zimą nie działają i domu nie ogrzeją. Polskie OZE – drewno/biomasę – zwalczają. Najbardziej promują gaz ziemny.
Ale spokojnie – kropli, które go drążą, jest coraz więcej. Np. ostatnio w Tygodniku Podhalańskim czytamy wypowiedź wójta Szaflar:
– Wraz z innymi samorządami staramy się o to, aby uchwała antysmogowa została wydłużona w czasie. Na terenie Małopolski obecnie żadna z gmin nie spełnia warunków uchwały antysmogowej. I nie jest w stanie jej wykonać. To będzie problem całego województwa. Stanowisko urzędu marszałkowskiego musi ulec zmianie – zaznaczył wójt Szaflar.
W Szaflarach chcą budować nowy odwiert geotermalny, który ma zacząć ogrzewać okoliczne domy ok. 2025 roku. W takiej sytuacji bez sensu byłoby zmuszać tamtejszych mieszkańców do wymiany starych kotłów na nowe źródła ciepła, bo to zniweczy sens inwestycji geotermalnej lub wymusi pozbycie się dopiero co zainstalowanych nowych urządzeń po 2-3 latach.
Aktualizacja: wójt Szaflar oficjalnie przedstawił projekt rezolucji wzywającej marszałkostwo do zmiany uchwały.
Konferencja PFK: elementy rolniczego klastra OZE
O roli rolnictwa w energetyce przyszłości oraz energetyce przyszłości w rolnictwie była mowa 27. kwietnia 2022 na konferencji Polskiego Forum Klimatycznego podczas Targów Greenpower w Poznaniu.
Stale ciśniemy ten sam kierunek: lokalne OZE. To jest w naszej ocenie droga, która pozwala upiec wszystkie możliwe pieczenie na jednym ogniu:
- żyć zdrowiej i wygodniej
- taniej ogrzewać domy
- zadbać o bezpieczeństwo energetyczne – od pojedynczej chałupy, przez gminę, województwo, po cały kraj
- zamiast importować paliwa kopalne – pompować pieniądze we własną gospodarkę, do rodzimych i lokalnych wytwórców energii i urządzeń do jej pozyskiwania/przetwarzania.
Dwa wystąpienia z tej konferencji, które uważam za najciekawsze:
- Opis przejścia Polmos Żyrardów z paliw kopalnych na zasilanie lokalnymi OZE – świetny przykład jak wykorzystano lokalną biomasę, odpady produkcyjne i ciepło odpadowe do produkcji użytecznego ciepła i energii elektrycznej, które nie tylko pokrywają potrzeby zakładu, lecz także – po wpięciu zakładowej kotłowni w miejską sieć ciepłowniczą – będą służyć mieszkańcom Żyrardowa.
- Prezes firmy piTERN opowiada głównie o wdrożeniach fotowoltaiki w rolnictwie, ale też przy okazji jest mowa o biogazowniach. Np. duże gospodarstwo rolne w lubuskiem zasila pobliską wieś w ciepło produkowane w biogazowni, do której wsad rośnie na pobliskich polach. Wieś jest ogrzewana za grosze (energia 0zł, opłata stała 100zł/m-c) a właściciel biogazowni i tak na tym zarabia, tylko inaczej: zagospodarowuje w ten ciepło odpadowe z produkcji prądu, którego nadwyżki odsprzedaje do sieci na bardzo korzystnych warunkach.
Poniżej film przedstawiający tę inwestycję.
Pełne (prawie) nagranie z konferencji znajduje się na Facebooku. Tam też w komentarzach są linki do konkretnych momentów z w/w wystąpieniami. Ułomny portal Zuckerberga nie pozwala po ludzku podlinkować do określonego momentu w filmie.
Polskie Forum Klimatyczne buduje sieć współpracy na rzecz lokalnej odnawialnej energii. Jeśli masz pomysły, produkty, publikacje, wydarzenia, działania jakkolwiek z takimi tematami powiązane – zagadaj i zobaczmy, co dobrego możemy zrobić razem.