W styczniu 2013 roku pojawiła się w Internecie skromna stronka z jednym artykułem – opisem metody palenia od góry – którą przez pierwsze miesiące odwiedzało ~50 osób dziennie. Dziś to spory zbiór wiedzy o ogrzewaniu domu, dzięki któremu setki tysięcy ludzi dowiedziały się, że możliwa jest zupełnie inna kultura palenia w domowych kotłach, wielu rozwiązało po taniości trapiące ich problemy, a nawet rynek kotłów pomalutku zmienia się w dobrą stronę.
Między smrodem a drożyzną
Problem kopcących domowych kominów przez lata był traktowany jako naturalny element zimy. Gdy już pojawiły się lokalne alarmy smogowe, jedyną słuszną narracją w kwestii walki z niską emisją stało się przymusowe nawracanie na droższe sposoby ogrzewania. To tak jakby poprawę bezpieczeństwa na drogach chcieć osiągnąć przez wymianę wszystkich aut na Mercedesy. Słuszne, piękne – szkoda że nierealne.
Ani tak bardzo biedni ludzie broniący prawa do kopcenia jak Częstochowy, ani gotowi na każde poświęcenie cudzych budżetów aktywiści nie mają racji najmojszej. Pomiędzy tanim smrodem a drogą ekologią jest jeszcze „tania ekologia” – możliwość spalania węgla i drewna bez dymu, nieporównanie czyściej a przy okazji taniej. Oczywiście rozwiązanie to wzięte pod lupę nie będzie tak idealne jak droga ekologia, ale za to dostępne dla wszystkich, którzy dotąd kopcili.
Ten syf, który smakujemy przez pół roku w każdym zakątku kraju, wynika w dużej mierze z:
- nieznajomości podstawowych zasad palenia w piecu u tych, którzy tę czynność na co dzień wykonują oraz faktu, że nikt nawet nie próbował ich tego nauczyć
- braku fachowej wiedzy u sprzedawców i instalatorów, przez co kupujący często kończy z kotłem o wiele za dużym dla jego domu i nawet nie widzi problemu póki skądś się nie dowie, że nowy dom powinien ogrzać dwiema tonami węgla a nie pięcioma
To są przyczyny, przez które takich obrazków jak poniższy każdy znajdzie w swoim sąsiedztwie na pęczki. Niezależnie od tego, czy dom i właściciel stary czy nowy.
Prędzej zmieni nam się klimat na subtropikalny i zniknie konieczność ogrzewania domów zimą niż dobrobyt czy inne dopłaty sprawią, że ludzie na masową skalę przestaną ogrzewać się węglem i drewnem. Paliwa te mają znaczny udział w rynku nawet w „pierwszym świecie” jak USA, Kanada, Australia oraz Nowa Zelandia, a trend jest wzrostowy (koszty).
Zamiast jałowo narzekać lub czekać na cud – zmieniamy pomału rzeczywistość. Chyba jako pierwsi dostarczamy pełnowartościową porcję wiedzy, dzięki której każdy właściciel dowolnie starego kotła może palić w nim o wiele czyściej niż dotąd, dowolnej jakości węglem i drewnem.
Wszystko przez Okazyjnego Palacza
Cofnijmy się do zarania dziejów. Czyste Ogrzewanie powstało przez użytkownika OPCO_grzesiek z forum Muratora. W jednym z postów zauważył, że na podstawie wiedzy zebranej w wątku o ekonomicznym spalaniu węgla można by napisać książkę.
Wtedy wątek ten miał 500 stron i dawno już niemożliwe stało się dokopanie do podstawowych informacji. Oczywistym było, że przydałoby się wydestylować wiedzę rozcieńczoną w tej gadaninie do formy przyjaznej zwykłym ludziom (istniał już wtedy przegląd wątku, ale to jeszcze nie było to). Niestety na oczywiste rzeczy najtrudniej wpaść, a dzięki temu postowi jakiś trybik w moim pomyślunku zaskoczył na właściwe miejsce i zauważyłem, że coś mogę w tym kierunku zrobić.
Trzy tygodnie później strona istniała już w podstawowej formie, wyjaśniającej temat rozpalania od góry. Szybko okazało się, że to dopiero początek, bo problemów z ogrzewaniem domów węglem i drewnem jest masa, a trudno o łatwo dostępne, zrozumiałe ich wyjaśnienie (tym bardziej o tanie i proste rozwiązanie).
Jak jest dziś
Przez te dwa lata stronę odwiedziło pół miliona ludzi (ostatnimi czasy 4-5 tys. osób dziennie). To wszystko właściwie bez reklamy (nie licząc sporadycznych promocji na Facebooku o łącznym budżecie koło 200zł). Najwięcej gości trafia tu z wyszukiwarek. Ludzie szukają odpowiedzi na proste pytania i problemy typu:
- jak palić w piecu
- jak rozpoznać dobry węgiel
- czemu wieje z kratki w łazience
- jak wyczyścić komin
- jak się pozbyć smoły
Wielu Czytelników zwraca uwagę, że choć portali o ogrzewaniu nie brakuje, to niewiele jest takich miejsc, w których pisano by w sposób zrozumiały dla zwykłego człowieka, bez zalewu chamskiej reklamy i lokowania produktu, z zachętą do zrozumienia i naprawy źródła problemu, a nie tylko kupna drogiego urządzenia, które problem załatwi. Od początku taki był zamiar i najwidoczniej udaje się go trzymać.
W wypowiedziach naukowców i fachowców, urządzenie stojące w kotłowni przeważnie nazywane jest kotłem komorowym z okresowym ręcznym załadunkiem paliwa stałego. Nie ma w tym nic złego pod warunkiem, że inżynier mówi tak do inżyniera. Tutaj mówimy do zwykłych ludzi, dlatego kocioł jest kotłem, a czasem nawet piecem (bo tak mówią zwykli ludzie i tego właśnie szukają).
Ludziom się chce
Najważniejsze, że są ludzie, którzy po przeczytaniu zawartych tu informacji chcą podać je dalej. Czasem przekażą wieść tylko paru znajomym, rodzinie, sąsiadom, a czasem mają tyle chęci i determinacji, że rozniosą po okolicy kilkaset ulotek albo uderzą ze sprawą do gminy czy lokalnych mediów.
Dzięki wszystkim tym, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do szerzenia idei czystego, ekonomicznego ogrzewania! Każde polubienie na facebooku, link wysłany znajomym, ulotka podrzucona sąsiadowi czy rozmowa z nim w cztery oczy, każda próba nadania sprawie rozgłosu to krok w dobrym kierunku, by po obu stronach domowych kominów żyło się lepiej.
Nic nie zmieni się z dnia na dzień, większości nie uda się z marszu przekonać do tak abstrakcyjnej idei jak czyste i tanie ogrzewanie, ale nie o to chodzi. Ważne, żeby o sprawie się mówiło, by ludzie osłuchali się z informacją, że jest możliwy inny styl ogrzewania domu niż do tej pory sądzili.
Póki co polegamy na poczcie pantoflowej, która zresztą świetnie działa. Ulotki można nie przeczytać, w gadkę nie uwierzyć, ale jak zięć teściowi czy znajomy znajomemu przeprowadzi w jego własnej kotłowni demonstrację palenia od góry połączoną z degustacją kompotu jęczmienno-chmielowego, to – jak wynika z relacji tych, którzy to stosowali – skuteczność przekazu informacji jest pełna.
Drążymy beton
Rynek kotłów zasypowych zmienia się dzięki rankingowi kotłów. Pomału, ale jednak. Może to nadmierny optymizm i nadinterpretacja faktów, ale drobne sygnały zmian na lepsze już widać.
Najczytelniejszy przykład to kotły Defro. W zeszłym roku we wszystkich modelach górnego spalania bez dmuchawy pojawiła się rozeta powietrza wtórnego w drzwiczkach zasypowych, której od lat tam nie było, a której brak był podkreślony jako wada w artykule nt. kotła Defro Optima Komfort. Przypadek? Być może. W każdym razie to zmiana na lepsze.
Nie monitoruję na bieżąco, czy coś zmienia się w kwestii metody palenia zalecanej w DTR kotłów, ale na pewno informacja o możliwości palenia od góry pojawiła się w instrukcji dla kotłów PEREKO, a także zapowiadał jej wprowadzenie producent kotłów Setlans (na razie w Internecie nie widać zmian).
Jeśli cokolwiek na rynku kotłów się zmienia, to tylko dzięki głosom klientów. Gdy dużo osób pyta o możliwość wkręcenia miarkownika, o to czy da się palić w tym kotle od góry, o moce mniejsze niż 25kW – to te zmiany są wprowadzane a oferta rozszerzana i zmieniana.
Dzieje się w terenie
Dzięki działaniom akcji Rybnik bez dymu od pierwszych dni stycznia w Rybniku zawisły billboardy promujące palenie bez dymu i odsyłające do CzysteOgrzewanie.pl.
To początek działań ku poprawie stanu powietrza w tym mieście, którego symbolem stał się ostatnio kopcący jak dogrzewana oponami melina budynek rybnickiego Sanepidu (a to tylko sprawili sobie kocioł z dmuchawą).
Ostatnimi czasy także w Łącku aktywny był nasz charge d’affairs, dzięki któremu informacje o paleniu od góry ukazały się w lokalnej gazecie oraz będą rozsyłane do ludzi wraz z miejskimi pismami. Znalazł się również ochotnik chętny przedstawić temat prezydentowi Sosnowca. Nie wiem zapewne o wielu innych gminach i miastach, gdzie coś się dzieje i oby było ich jak najwięcej!
Co w zanadrzu
Na stronie w niedalekiej przyszłości pojawią się jeszcze takie tematy i zasoby jak:
- pełniejszy przegląd różnych sposobów ogrzewania, nie tylko paliwami stałymi – bez ambicji na dogłębne drążenie tematu, a raczej w celu pokazania, że istnieją różne opcje i porównania ich bez marketingowego szumu
- bufor ciepła
- dział „jak to działa” zawierający nieco głębsze spojrzenie np. w proces spalania węgla
- polska literatura zduńska (kopalnia wiedzy o działaniu pieców i kotłów)
- dział innowacji opisujący zarówno pomysły drobnych usprawnień w kotłach węglowych wałkowane w zakamarkach internetu jak poważniejsze próby wdrożenia pomysłów na rynek
Oczywiście jeśli masz wrażenie, że jakiegoś tematu wciąż jawnie brakuje, to nie wahaj się dać znać choćby w komentarzu poniżej.
Dobra robota panowie. Dzięki !
Powoli, powoli, ale coś się zmienia
http://regiodom.pl/portal/instalacje/ogrzewanie/jak-palic-weglem-lub-drewnem-spalic-go-jak-najmniej
W kampanii Ministerstwa Środowiska tworzymyatmosfere.pl będzie też o paleniu od góry pod kątem finansowym zwłaszcza 🙂