Ranking kotłów zamieszczony na tej stronie nie mógł pozostać bez echa w światku producentów kotłów. Niektórych z nich ścisnęło z żalu do tego stopnia, że zdecydowali się wykopać wojenny pogrzebacz w postaci deklaracji zgłoszenia naruszenia dóbr osobistych i pomówień z mojej strony do prokuratury / na policję / w inne miejsca, których mi dotąd nie zdradzono.
Na ten moment skończyło się na groźbach i krótkim „sprostowaniu” na stronie Cichewicza. Tym niemniej muszę się do tego ustosunkować.
Firma Cichewicz
Takie oto „sprostowanie” pojawiło się na stronie cichewicz.pl:
Co ja na to? Po pierwsze dziękuję firmie Cichewicz za reklamę. Szkoda, że nazwa strony ani link nie pojawiły się w tekście 😉 Nieważne jak mówią – grunt, że mówią.
Co do treści sprostowania: firma Cichewicz, ani zresztą żaden inny producent do tej pory, nie była uprzejma zgłosić żadnych merytorycznych uwag do artykułów na temat jej wyrobów. Pierwszy kontakt z ich strony był od razu atakiem z grubej rury i nie nosił żadnych znamion chęci dyskusji, mimo że ja jasno taką chęć wykazałem. Podobnie w sprostowaniu jest zarzut braku merytorycznych podstaw z mojej strony, ale wypunktowania owych braków – brak.
Prawdą jest, że akurat te dwa wyroby firmy Cichewicz są ocenione negatwynie – lecz nie z powodu mojej złej woli ani inspiracji finansowej konkurencji, ale na podstawie ich niskiej przydatności do czystego i ekonomicznego spalania węgla, co wynika nie z mojej opinii, czy też powtarzania opinii innych (choć takich też nie brak), tylko z interpretacji danych technicznych przedstawionych w materiałach producenta w świetle fizyki i chemii procesów spalania węgla.
Czy argument w postaci „dobrze się sprzedaje pod znaną marką” jest dowodem, że kocioł spala czysto (bez dymu) i ekonomicznie? Nie. Ja natomiast w artykułach nie przedstawiam zazwyczaj subiektywnych opinii, lecz tłumaczę na prosty język fakty wynikające ze specyfikacji technicznej kotła oraz ich znaczenie dla przeciętnego użytkownika.
Słowo moje przeciw słowu fabryki. Rozsądny klient przeczyta oba i zdecyduje, komu ufać.
I jeszcze w kwestii zarzutu inspiracji ze strony konkurencji. Jak można przeczytać na stosownej stronie, serwis Czyste Ogrzewanie nie ma powiązań jawnych ani podstołowych z żadnym z producentów, dystrybutorów, instalatorów, handlarzy opałem itd. To, co jest napisane, wynika z doświadczeń i wiedzy setek ludzi, którzy przeważnie dekują się po forach o tematyce grzewczej, a ich ogromna wiedza jest trudna do odnalezienia i zastosowania przez trudność wyszukania na forach a czasem i zrozumienia fachowszego języka. Mnie dane było promil tej wiedzy posiąść mimochodem, więc postanowiłem udostępnić ją światu w przystępniejszej formie.
Jak widać jednak można pisać to samo w zaciszach for internetowych, ale gorzej jak te informacje wskakują na pierwszą stronę wyników wyszukiwania…
Firma Westfalia
Kilka dni temu podobny groźbo-straszak otrzymałem od Prezesa firmy Westfalia, pana Aleksandra Brzezińskiego. Miał on pretensje m.in. o to, że
- kocioł Westfalia Ultima nigdy nie był i nie jest sprzedawany w marketach budowlanych pod marką Westfalia
- informacje i przekroje które zamieszczam są nieaktualne, a więc nieprawdziwe
- bezpodstawnie twierdzę jakoby firmy Cichewicz i Westfalia cokolwiek łączyło
Mimochodem dodał, że firma Cichewicz zgłosiła sprawę do trzech (!) różnych instytucji, a jego kancelaria też coś szykuje.
Odpisałem panu Prezesowi, podsyłając dowód że teza (1) jest w połowie nieprawdziwa:
Ale ponieważ aktualnie tego kotła nie widać w żadnym z marketów pod marką Westfalia, to wzmiankę o jego „marketowości” usunąłem. Podobnież rozdzieliłem artykuł wspólny o kotle Westfalii i Cichewicza, które kiedyś były w 90% podobne, ale teraz się nieco rozeszły. I przejrzałem stronę Westfalii, gdzie znalazłem trzy różne wersje konstrukcji tego kotła, bez informacji która jest aktualna a którą wycofano lub nie, więc każdą z nich opisałem, ponieważ w handlu ktoś może na każdą z nich natrafić.
Kwestia powiązań firm Cichewicz i Westfalia nie interesuje mnie ani jak sądzę większości przeciętnych klientów, którzy szukają po prostu ekonomicznych i czystych urządzeń grzewczych. Faktem jest jednak, że konstrukcje te do niedawna wykazywały daleko idące podobieństwo, objawiające się nawet występowaniem nazwy „ULTIMA II” na przekrojach na stronie Westfalii. Nie wiem z czego to wynika i nie ma to większego znaczenia. Tylko to było powodem opisania ich w jednym artykule, z zaznaczeniem owych drobnych różnic, jednak teraz dla jasności artykuł został podzielony.
Na to wszystko pan Prezes Brzeziński odparł, z grubsza że „strona fajna, ale informacje nieaktualne, więc nieprawdziwe”.
Jestem koniem
Niech każdy sam wyciągnie wnioski, jak taki stosunek do publikacji istotnych, aktualnych informacji na temat swoich produktów na własnej stronie internetowej producenta świadczy o producencie i jego podejściu do klienta.
Gdyby ktoś miał wątpliwości, to od nikogo ani grosza nie biorę za pisanie źle o tym wyrobie albo dobrze o innym. Jeśli techniczne fakty powiedziane po polsku i zrozumiale są niekorzystne dla producenta – to jest problem producenta, że klepie niepełnosprawny produkt. Nawet jeśli to się aktualnie dobrze sprzedaje.
Nie interesuje mnie celowe fałszowanie informacji o kotłach, ale jeśli producent ma daleko gdzieś rzetelność i aktualność tych informacji na swojej stronie i w swoich materiałach, to co ja mogę? Koniem jestem, nie mogę pomóc!
Come at me bro
Wyżej wymienieni producenci angażują środki w rozdeptanie mrówki, co ich ugryzła w palec, a nie widzą, że szarżuje na nich słoń – antywęglowy ruch, który zaczął się w Krakowie, a jest więcej niż pewne, że będzie zyskiwał na sile i prał mózgi ludziom, aż wygryzie węgiel skąd się da. Kilka tysięcy ludzi potrafiło doprowadzić do zakazu palenia węglem w milionowym mieście. Ile byłoby w stanie osiągnąć kilkadziesiąt tysięcy fanatycznych przeciwników węgla?
Zamiast podjąć kroki dla realnej zmiany wizerunku węgla, te firmy atakują jedyną w tej chwili inicjatywę mówiącą o węglu pozytywnie i zrozumiale, broniąc doraźnie swojego podwórka.
Chcecie wojny? Wy na niej nie zyskacie, o mojej inicjatywie za to zrobi się głośniej. Ja takiej promocji pod ostrzałem nie chcę, ale jeśli wywołacie zadymę, to będzie się hajcowało. A za kilka lat życzę powodzenia w produkcji kontenerów na śmieci i betoniarek.
Nie ma się co pionkami przejmować. Widać, że firma chce zarobić jakoś bo na produktach pewnie nie zarabia więc liczą na okazję. Pozdrawiam, i dzięki za tego bloga.
Doskonały komentarz w tej sprawie,wszystko dobitnie powiedziane.
Widzę,że maści wystarczy dla wszystkich „obrażonych” hi hi.
Myślę że zdanie
„w rozdeptanie mrówki, co ich ugryzła w palec, a nie widzą, że szarżuje na nich słoń — antywęglowy ruch, który zaczął się w Krakowie,”
powinno otworzyć oczy IM i wszystkim producentom kotłów. Rób to co robisz i nie daj sobie zatykać gęby prywaciorzom.
Tak trzymać!!! Niech jęczą (mam nadzieje że nie znajdą żadnych podstaw prawnych do ukarania autora/ów). Jak dla mnie ta strona to jedyne miejsce gdzie dowiedziałem się tyle o spalaniu w piecach na paliwa stałe. Trzeba dodać że o CZYSTYM spalaniu i warunkach do tego potrzebnych. Oby więcej ludzi zaczęło interesować się tym tematem bo jak niewiele potrzeba żeby ułatwić życie sobie i nie naprzykrzać się innym podczas sezonu grzewczego.
Szczerze powiedziawszy jednego nie rozumiem – dlaczego dysponując taką wiedzą sami nie zajmiecie się produkcją kotłów?
Można znać szczegółowo budowę śmigłowców, a mimo to nie mieć środków, możliwości albo tylko chęci, by je samemu produkować w danej chwili. Ale… wszystko w swoim czasie 😉
Kto ma możliwości techniczne i czas ten próbuje.
Tutaj kandydat na kocioł doskonały (i może materiał na artykulik?)
http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/8615-kociol-wlasnej-produkcji-wasza-opinia/page-52#entry146993
Wielkie Dzięki i Szacun za „czysteogrzewanie.pl” 2 tony węgla i sąsiedzi mówiący że przy 2 małych dzieci nie pale mówią same za siebie.
Ukłony po same kostki.
Pewnie jesteś świetnym kierowcą samochodu. Nie spowodowałeś nigdy wypadku drogowego, nie zapłaciłeś mandatu. Udzieliłeś kolegom dobrych i cennych rad, które oni wykorzystali. Dlaczego nie wziąłeś się za produkcję samochodów.
rk – Jeden prototyp o małej mocy jest na razie w fazie pomysłu na „deskach kreslarskich”. Jak wszystkie jego niedociagniecia zostaną wyeliminowane, to zostanie udostepniony do publicznej ……… krytyki :). Tak jak Juzef napisał wszystko w swoim czasie 🙂
Trzymam kciuki, za Pana i tę stronę, a producentom kotłów życzę więcej oleju w głowie bo maja w tej stronie za darmo analizy i sugestie które powinni wykorzystywać w budowanych przez nich piecach!!!!!!!! ZA TO NALEŻA SIE PANU PODZIEKOWANIA Z BRANZY PRODUCENTOW PIECOW A NIE TAKIE WYBRYKI Powinni natychmiast przeprosić za swoją hucpę z Prokuraturą i natychmiast poprawić swoje piece ze o wycofaniu z rynku tych nieekologicznych nie wspomnę. Czytam z dużym zainteresowaniem Pana stronę i widząc obiektywizm oraz fachowość liczę ze Prokuratura odmówi wszczęcia postępowania w w.w sprawach albowiem pisząc PRAWDE o nieekologicznych i nieekonomicznych piecach NIE POPEŁNIŁ PAN ZADNEGO PRZESTEPSTWA. Pozdrawiam
Ja tego nie łapię
Producenci kotów winni całować Juzefa po rękach, i go błogosławić .
Pokazał jak PALIĆ CZYSTO , jak usprawnić piecyki CO . Co usprawnić, polepszyć i to za darmo !!! MAŁO .
Jeśli wolą WOJNE z UŻYTKOWNIKAMI i ekologami , zamiast się uczyć i czerpać wiedzę TO JA JAKO KONSUMENT ZAPRASZAM NA WOJNE !!!.
Jest taka firma z branży mięsnej Soko… .
Już chyba słynna sprawa Pana Piotra Ogińskiego .
JUŻ nigdy ja , rodzina , przyjaciele nie kupimy żadnego wyrobu tej firm , mimo iż zawsze szukaliśmy właśnie wyrobów tego producenta , zawsze były smaczne .
Ale jeśli człek rzetelnie przedstawił fakty , a Sokok… zamiast przyznać się do błędu i przeprosić ,wytacza sprawę sądową , to mi jako konsumentowi zapaliła się czerwona lampka . Oooo jednak coś na rzeczy . Armia adwokatów może i zniczy Pana Ogińskiego ( oby nie ) , ale już nie przywróci moje zaufania do tej firmy .
Do JUZEF-a
Jeśli będzie trzeba pomóc , finansowo , duchowo , osobiście i itp. To pisz !!!
Pomogłeś tylu osobą , że bez problemu zorganizujemy składkę na prawników .
Nas jest wielu , a oni sami .
A do Panów prezesów ZASTANÓCIE SIĘ PO KTÓREJ STRAONIE BARYKADY STOICIE !!!!
Pozdrawiam
Paweł „ szczęśliwy palacz „
Można było się tego spodziewać po tych „producentach”.
Lepiej utopić pieniądze w prawników niż inwestować w rozwój produktów, czy poprawę wizerunku na stronie poprzez jej ulepszenie.
Nie poddawaj się Kolego, strona jest prowadzona tak jak trzeba.
Panowie,
depczecie inicjatywę polskich producentów, niszczycie to co polskie, a nie widzicie kapitalistów zagranicznych wprowadzających te swoje buble do Polski, mamiących ludziom oczy jakie to piękne bo niemieckie czy francuskie…
Żaden z Was nie zauważył, że Cichewicz to producent kotłów na biomasę – ich obecna kampania reklamowa dotyczy przede wszystkim kotłów biomasowych – no ale po co to zauważać ? Lepiej opluwać polskiego producenta udowadniając, że producent jest BEEEE !!!!
Życzę wszystkich trochę rozsądku i oleju w głowie – tak, tak – Wam, a nie producentowi kotłów.
Mądre głowy, Wy , którzy zapewne nic nie wiecie o kotłach, a swoje tezy stawiacie na informacjach nie wiadomo skąd i nie wiadomo po co… A może jednak wiadomo po co?
Może jest to sposób na własną promocję – bo jak nie umie się nic zrobić sensownego w życiu to lepiej założyć blog i pisać w nim bzdury i dyrdymały !!!!
Westfalia to odpowiedź na potrzeby ubogich klientów, którzy nie mogą sobie pozwolić na duże wydatki. Jeśli ktoś piszę że sobie zrobił kocioł i go wypuści – życzę powodzenia – ja obawiałbym się kupić kocioł bez certyfikatu. Zanim to napisałem sprawdziłem sobie certyfikaty Westfalii i wszystko się zgadza – kocioł po badaniach w Skandynawii i Niemczech !!!
Życzę powodzenia w nowym roku 2014 ! – szczęśliwy użytkownik ekonomicznego kotła groszkowego , którego marki nie zdradzę.
W takim razie wypnij dumnie pierś i wdychaj z radością te dymy snujące się pół roku nad Polską, bo to z naszego, polskiego węgla kopconego w polskim domu za pomocą wyrobów polskich producentów, które przecież spełniają wszelkie normy ekologiczne.
Certyfikat z badania dopuszczającego do obrotu możesz sobie wsadzić w ramkę i dla dobrego samopoczucia powiesić na ścianie, a kocioł mimo pięciu takich certyfikatów nadal będzie kopcił jak pancernik Potiomkin. Trudno żebyśmy się z tego cieszyli, skoro piszemy tu o bezdymnym i ekonomicznym spalaniu węgla.
Czytając ze zrozumieniem zauważyłbyś, że nikt tu nie patrzy na narodowość i nazwę producenta, a jedynie na jakość jego wyrobów, zaś strona jest poświęcona głównie ogrzewaniu węglem i to w wersji najtańszej. Tak się składa, że wyroby Twoich kolegów z tego segmentu rynku to skrzynki do kopcenia węglem, ale na temat innych ich wyrobów się nie wypowiadaliśmy, bo przeciętnego Polaka na kocioł na biomasę, a potem na biomasę do niego zwyczajnie nie stać.
Jeśli Cię to pocieszy, to do tej pory konkurencja nam nie zapłaciła. Jednak trzeba było brać opłatę z góry 🙁
Masz kocioł na ekogroszek, który nie kopci – dobrze dla Ciebie i sąsiadów. Nie wszyscy mają tyle szczęścia. Ale to nie znaczy, że mają się truć nawzajem.
Niechaj sprzedaż tajemniczej marki wysoką będzie. Amen.
Juzek,
ubolewam nam tym, że nie mogłem sobie kupić kotła biomasowego Cichewicz czy innego producenta , BO MNIE ZWYCZAJNIE NA NIEGO NIE STAĆ! I chwała za to firmom takim jak Westfalia , które mają propozycje dla klientów ze skromniejszym portfelem 🙂
Co do kolegów z tego samego segmentu – to chyba się nie zrozumieliśmy, bo jestem użytkownikiem kotła a nie producentem czy sprzedawcą – mam gdzieś wojnę gangów!
A Ty uderzaj w tych którzy skrzętnie utrudniają nam, przeciętnym Kowalskim, kupić w normalnej cenie kocioł na biomasę – dziwne że kolektory są dofinansowane , a z kotłami na biomasę idzie jak po grudzie….
Może skupiłbyś się na legislacyjnych tematach, które blokują rozwój tego rynku biomasowego, a nie uderzał w producentów, którzy produkują to, na co dziś jest popyt.
A co do samych przeciętnych Kowalskich, mieszkam w małym mieście , gdzie ma gazu , olej – w dzisiejszych czasach zabójstwo dla portfela, energia elektryczna ? – no chyba że mi kolego dopłacisz do rachunków – to co mi zostało ? Groszek, drewno – i wiesz co zrobiłem żeby chronić matkę Ziemię przed degradacją ? – kupiłem dobry, sprawdzony i certyfikowany kocioł ( którego marki nie przytoczę ) a nie garażowca, bez żadnych dokumentów.
A Ty jakie stosujesz ogrzewanie? Zdradź nam sekret swojego szczęścia? Posiadaczem czego jesteś? Wskaż nam drogę , którą warto obrać.
Uderzam w szmelc, nie w producentów. Ja ich nie zmuszam, żeby szmelc klepali. A w zasadzie, to dałem sobie spokój, bo szmelcu jest przewaga i lepiej promować co lepsze okazy (choć to i tak nie są cuda).
Firm klepiących nędzną taniochę jest na pęczki, zarówno garażowych jak i większych, bo taniocha się najlepiej sprzedaje, więc to nie żadna zasługa dla ludzkości z ich strony. Tylko czemu tak trudno im choćby napisać, jak w tych wyrobach palić bez dymu? To nic nie kosztuje. A oni radośnie sprzedają swoje kopciuchy, jakby ten stan smrodzenia węglem miał trwać wiecznie. Ten rok pokazał, że w każdej chwili może się to wszystko rypnąć. Dlaczego? Bo sami producenci kotłów nauczyli ludzi przez lata, że węgiel to syf, tak że teraz nikt nawet nie pomyśli, że dałoby się go spalać czysciej, tylko będą walczyć, aby pozbyć się węgla całkowicie.
Nie siedzę kompletnie w temacie biomasy, ale mam wrażenie, że to obecnie jednak droższa impreza niż węgiel. A w dotacje nie wierzę. Nie chcę kupować sobie drogich zabawek za cudze pieniądze – chcę pokazać, że z tego złoma, którego wielu ma w piwnicy, można wycisnąć nadspodziewanie wiele. To nic nie kosztuje poza poświęceniem czasu na naukę, czyli każdego na to stać.
Tutaj opisałem czym i jak ogrzewam: http://czysteogrzewanie.pl/2013/04/rozrachunki-z-zima/ Nie nazwałbym tego ani sekretem, ani szczęściem. Po prostu na ten moment mam tanie ciepło przy akceptowalnym nakładzie pracy.
Cel wskazuje cała ta strona: mało roboty, możliwie małe koszty, efektywne spalanie, czyste powietrze. Nie ma jednej słusznej drogi do tego. Tobie udało się akurat w taki sposób osiągnąć zadowalający efekt, a u kogoś innego może 'lepsze’ będzie co innego.
Juzef,
Dokładnie, Tobie się udało, mnie się udało, a palimy tym samym paliwem – tak przynajmniej przyjmuję.
Więc nie jest to wina kotła, tylko wina być może użytkownika, który ładuje byle co i byle jak, nie zwracając uwagi na to co napisane jest w dtr.
A co do mojego kotła, to przyznam się, że jako szaraczek i raczej ubogi finansowo człowiek, wybrałem kocioł na miarę moich możliwości – sprawdzony przez sąsiadów, u których żadnego syfu z komina nie ma…
Mój kocioł to Westfalia i jestem z niego zadowolony 🙂
Gdybym miał wybrać jeszcze raz, wybrałbym to samo.
Za bardzo dobrą cenę, bardzo dobry kocioł.
Zastanówmy się czy baty należą się producentowi ? NIE!
Choć nie mam w tym żadnego interesu, no chyba że na następny kocioł za kilkanaście lat dostanę super rabat, to polecam kocioł, który użytkuję czyli Westfalia.
Pozdrawiam i lecę szykować się na świętowanie Nowego Roku – ja z tych szczęśliwych jestem , co nie muszą siedzieć całe życie w kotłowni. Żona też nie – kocioł pracuje i myśli za nas.
Konrad z łódzkiego
Kotły Cichewicz i Westfalia są produkowane w tej samej fabryce, pod Płońskiem. Łączy je wiele,i tu Juzef ma rację.
Brakuje w rankingu Buderusa. Też ma dobre kotły i sporo użytkowników.
Buderus Logano S-111-2 to to samo co Dakon DOR. Pozostałe rzadziej się przewijają w internetach. Zobaczę, co się da zrobić.
To że są podobne nie oznacza według mnie że są takie same:) Pisząc o buderusie chodziło mi bardziej o Logano G221 Automatic ale faktycznie w internetach nie ma za dużo opinii użytkowników, ale z drugiej strony internet to nie wszystko:)
Posiadam kocioł cichewicz 21 kw, szukam na nie go frajera tak jak i ja zostałem niemal 3 lata temu. Przez 3 lata męczę sie z tym szajcem ! Nie polecam kotła Cichewicz ! Bardzo podatny na powietrze, materiał ciągle się skleja, ciagła walka z wiatrakiem.
węglem palić czysto i bezdymnie kotłem za kilka tysięcy nie da się szanowny panie.
Osobiście miałem dwa kotły jeden Tczew arcydzieło sztuki ślusarskiej zrobiony za komuny , słuzył mi jakieś dwadzieścia lat aż do czasu kiedy przez nieuwagę wygaszając piec gazowy a uruchamiając węglowy zapomniałem odkręcić zawór powrotu i trochę go wewnątrz powyginało. Kupiłem logikę i od 12 lat bez problemu i z powodzeniem eksploatuję ten kocioł. Uważam ze jest to dobry produkt wart swojej ceny a kontakt z firmą jest bez zarzutu. Kontakt z Cichewiczem miałem raz . Mianowicie zauważyłem niepokojące wibracje dmuchawy, zadzwoniłem do firmy gdzie grzecznie mi wytłumaczono ,że na łopatkach wentylatora osiadł kurz i zmienił rozkład mas co doprowadziło do wibracji . Szybko i sprawnie oczyściłem wentylator . Do dzisiaj bez problemu. Problemem jest węgiel .Jego jakość , parametry . Ale to już inna bajka.
Pozdrawiam
Witam,
dobrze piszecie.
Znam tę firmę Cichewicz, ludzi którzy nią zarządzają, którzy kontrahentów mają za nic. Potrafią obiecywać, a nie realizują tych obietnic. Czekają na zamówienie, a gdy już takie złapią, to dopiero jadą po materiały, żeby go wyprodukować .
Co do powiązań firm Westfalia i Cichewicz, to są one z sobą tak blisko jak brat z siostrą więc „Prezes” Westfalii niech nie zaprzecza czemuś co się z prawdą pokrywa
Niech ci kocioł nawali cichewicza to pożegnaj się z częściami zamiennymi ta firma to kant.czekam na przepalony palnik 30 dni niby wysłany kurierem.z daleka od tej firmy.
Witam,
Szukam właśnie alternatywy dla mojego pieca na ekogroszek i rozważam piec zgazowujący i ta strona pomaga mi w zbieraniu niezbędnej wiedzy. Dziękuję. Jedyna uwaga to źle wyświetlające się czcionki w przeglądarce Safari IPada które jednak są dobrze widoczne w trybie reader. Pewnie coś z ustawieniami strony.
Pozdrawiam
Strona jest w dużej mierze na gotowcu, którego używa z pół internetu, więc takie rzeczy jak czcionki powinny działać. Możesz zrzut zapodać?
Prosze Wojciecha Tretera o kontakt potrzebuje pomocy a nie widze jak sie moge skontaktowac. x_mann1@wp.pl
http://czysteogrzewanie.pl/o-nas/kontakt/
Cichewicz był i Cichewicza nie ma, tak kończy się przygoda okłamywania.
Po Westfalii też nie ma już śladu.
Witam wszystkich użytkowników, mój piec teoretycznie ma 12-sto letnią gwarancję tak reklamował go sprzedawca i taką piękna naklejkę mam na piecu Futura Ekono 25KW, po siedmiu latach użytkowania wypaliła się dziura w żeliwnym palenisku. Oczywiście tego gwarancja nie obejmuje, gdy się wczytałem w punkty ww gwarancji, okazało się, że niczego ta gwarancja nie obejmuje na taki okres. Koszt wymiany paleniska to 950zł netto, ale jak usłyszałem od Pani z części zamiennych, raczej samym paleniskiem nie będą dysponować, a jedynie całym układem czyli z rurą i ślimakiem podajnika, oczywiście odpowiednio o wiele droższym. PODSUMOWUJĄC DZIADOSTWO JAKIEGO W ŻYCIU NIE WIDZIAŁEM, PRZESTRZEGAM PRZED ZAKUPEM.
witam
popieram autora czysteogrzewanie.pl, wiele firm nie tylko w kwestii kotłów klepie rzeczy które gdzieś kiedyś skopiowali lub może wymyślili niestety ale nie biorą pod uwagę fizyki i innych praw i zasad.
To że coś sprzedawało się 20 lat czy 30 nie znaczy że będzie się sprzedawać teraz. Ludzie szukają ekonomiczności, oszczędności bo paliwo grosze nie kosztuje. Dlatego firmy które nie inwestują w rozwiązania, nie analizują tego co produkują nie ulepszają są skazane na nieistnienie w krótkim czasie.
Jeszcze do końca sierpnia 2018 a potem sporo producentów pieców odejdzie w zapomnienie, bo przez 20 lat produkcji nie rozwinęli nic ani nie unowocześnili tylko klepali aby sprzedać a teraz żal ściska d….
Chętnie bym zobaczył tutaj zestawienie i opinie dotyczące małych piecyków do 5 kw na drewno, pellet bo coraz więcej tego jest w celu ogrzania powierzchni do max 90 m2.
pozdrawiam Luk
Jest jakiś żeliwny piec na ekogroszek z palnikiem brucer i wyjściem do komina od góry