Mazowiecki WSA uchyla zakaz palenia w kominkach

Zaktualizowano: 15 września 2023

Mazowiecki program ochrony powietrza został uznany za niezgodny z prawem w części wprowadzającej zakaz palenia w kominkach w dni z przekroczeniem norm jakości powietrza. Sprawę do sądu wniósł mieszkaniec woj. mazowieckiego a poparły go m.in. organizacje zduńskie i kominkowe a także Polskie Forum Klimatyczne.

Polski Alarm Smogowy przełknął żabę porażki, ale bynajmniej nie zasypia gruszek w popiele – już oznajmia, że będzie dążył do przywrócenia zakazu, i to w szerszej formie. Czy mu się to uda? To zależy od aktywności mieszkańców woj. mazowieckiego i organizacji społecznych. Już raz udało się tam zablokować pomysł zakazu palenia drewnem po tym jak urzędnicy otrzymali aktualna i opartą na faktach wiedzę na temat emisyjności nowoczesnych pieców/kotłów Ecodesign oraz polityki UE dot. ogrzewania domów, gdzie paliwem eliminowanym w najbliższych latach będzie gaz (jak i inne kopaliny) a nie drewno.

Kominek wg PAS: maszynka do trucia

Środowiska zbliżone do PAS od lat żerują na ignorancji technicznej społeczeństwa rozpuszczając swoje herezje na temat ogrzewania biomasą, z których ma wynikać, że to samo zło:

  • przemilczają liczne korzyści, jakie dają Polakom kominki
  • w kwestii emisji zanieczyszczeń stosują emocjonalną narrację luźno nawiązującą do faktów, aby zatrzeć ogromną różnicę w emisji pomiędzy staroświeckimi dymiącymi kominkami a nowoczesnymi urządzeniami Ecodesign.

Ponieważ narracja PAS ma uprzywilejowany wstęp do medialnego mainstreamu – dla wielu laików jest jedynym źródłem wiedzy w sprawach smogu. W efekcie nawet sędzia WSA gada PAS-em a wszelkie relacje w mediach na temat tegoż wyroku WSA są niemalże kopią komunikatu PAS, gdzie widać, że autor kopista nie ma wiedzy ani nie zasięgnął żadnych innych źródeł.

Dlaczego bronimy kominków

Można by wieść życie wygodne jako dystrybutor pomp ciepła, być lubianym i zapraszanym. Po co nam się chce użerać o te kominki? Z kilku powodów:

  • Kominek obniża rachunki. Gdy gaz/prąd/węgiel drożeją, zapasy drewna pozwalają zmniejszyć bolesność rachunków i przetrwać zimę w domu nagrzanym do temperatur niezagrażających zdrowiu.
  • Kominek zmniejsza zużycie paliw kopalnych. Zamiast importowanych kopalin (gazu, węgla) używamy lokalnej odnawialnej biomasy. To jedno z najbardziej ekologicznych źródeł ciepła w obecnym stanie techniki.
  • Nowoczesny kominek nie dymi. Poziomy emisji zanieczyszczeń, jakie wymusza Ecodesign w praktyce oznaczają brak widocznego dymu podczas pracy takiego kominka.

Faktem jest, że nawet nowoczesny kominek może być obsługiwany nieprawidłowo, przez co będzie dymił znacznie bardziej niż powinien. Tyle, że dymienie to będzie wyjątek a nie (jak do tej pory) reguła. Nowoczesny kominek jest konstrukcyjnie opracowany w taki sposób, by minimalizować możliwość nieprawidłowej obsługi prowadzącej do ostrego dymienia. Poza tym potrzebna jest edukacja dot. prawidłowego palenia (to robimy od 10 lat) oraz skuteczne kary dla tych, którzy uciążliwie i uporczywie zadymiają otoczenie. Palenie w kominkach można ucywilizować – jak każdą inną dziedzinę życia – odpowiednio dawkowanym kijem i marchewką.

Dlaczego WSA orzekł to co orzekł

WSA nie ocenia słuszności uchwały – WSA ocenia wyłącznie jej zgodność z prawem. W tym przypadku WSA stwierdził niezgodność z prawem polegającą na tym, że zakaz jest wybiórczy: objęto nim kominki, ale już w kotle węglowym będącym (tak jak kominek) dodatkowym źródłem ciepła, można swobodnie palić.

Co będzie dalej z tym zakazem

Wyrok WSA sprzed ok. tygodnia nie jest jeszcze prawomocny. Nie wiem kiedy dokładnie się uprawomocni. Internet mówi, że chyba po 30 dniach od doręczenia wszystkim stronom wyroku z uzasadnieniem. Dla posiadaczy kominków Ecodesign w woj. mazowieckim nie ma to większego znaczenia, bowiem pierwsze dni, których mógłby dotyczyć ten zakaz, z pewnością nie wystąpią wcześniej niż na jesieni.

Istnieje również dla niezadowolonych stron opcja zaskarżenia decyzji WSA do NSA. W takim wypadku POP obowiązywałby dalej w niezmienionej formie.

PAS już się odgraża, że mazowiecki program ochrony powietrza zostanie zaktualizowany i zakaz wróci ze zdwojoną siłą, tzn. aby był zgodny z prawem, obejmie zarówno kominki jak i kotły węglowe oraz wszelkie inne dodatkowe źródła ciepła.

Mają rację co do tego, że taki rozszerzony zakaz będzie łatą na dziurę wytkniętą przez WSA. Mają też podstawy do kozaczenia, bo do tej pory samorząd mazowiecki jadł im z ręki. Niestety te czasy się pomału kończą – rośnie świadomość i aktywność społeczna, coraz więcej jest osób i organizacji aktywnych przy pracach nad kolejnymi uchwałami antysmogowymi / programami ochrony powietrza, więc przepchnięcie PAS-owskich pomysłów w oryginale będzie coraz trudniejsze.

Inne województwa? Nie ma komu działać

Analogiczne zakazy obowiązują także w innych województwach, np. w opolskim czy wielkopolskim. Tam również mogłyby zostać podważone – gdyby tylko ktoś z mieszkańców się tym interesował. Z tym jest tam niestety kiepsko. Prawie nikogo nie interesuje ten temat a pojedynczy ludzie zamiast się organizować wolą uprawiać partyzantkę: będę sobie palił po cichu, może kontrola nie przyjdzie.

7 myśli nt. „Mazowiecki WSA uchyla zakaz palenia w kominkach

  1. Xxx

    Wszyscy tacy mądrzy tylko zakazy i nakazy. Moje pytanie brzmi od kiedy drewno jest paliwem kopalnym i nie odnawialny chyba wszyscy mądrale przeciwni paleniu drewnem nie chodzili na biologię i nie wiedzą skąd się bierze drewno. Ale u nas w Polsce drewno trzeba sprzedać za granicę i zarobić ogrom kasy a ciemnemu ludowi wmówić że jego spalanie powoduję smog. Poza tym dlaczego w Norwegii która uchodzi za najczystsze region wręcz jest nakazane w ustawie że każdy dom musi posiadać dodatkowe źródło ogrzewania jakim jest kominek i tam smog od spalania drewna nie powstaje. I co tam Unia nie zakazuje a u nas w Polsce już tak. Dziwny podział.

    Odpowiedz
    1. Wojciech Treter Autor wpisu

      - Drewno jest paliwem odnawialnym (przy zrównoważonej gospodarce leśnej).
      - Kiepskie spalanie drewna produkuje dym a dużo dymu powoduje smog.

      W Norwegii, Niemczech i innych krajach Europy Zachodniej mają o wiele lepszą kulturę palenia drewnem, zarówno od strony nawyków (sezonowanie), obsługi jak i norm emisyjnych, które wprowadzono wiele lat temu. Dzięki temu dziś sytuacja jest o wiele lepsza niż u nas – paleniu drewnem nie towarzyszy taki syf, jaki znamy z naszych podwórek. Dzięki temu nie ma takiego ciśnienia na zakazy.

      W tym czasie u nas nie obowiązywały żadne normy i każdy, kto umiał utrzymać w ręce elektrodę, mógł lepić stalowe skrzynie na półmetrowe kłody, w których ktoś inny mógł smażyć mokre drewno wędząc wszystko w promieniu kilometra.
      Owocem tej sytuacji są właśnie zakazy: bo ludzie kojarzą drewno wyłącznie z rzygającymi syfem kominami a zakaz widzą jako jedyny sposób, by się od tego uwolnić.

      Odpowiedz
      1. Wojciech Treter Autor wpisu

        Zła klisza się tobie wczytała. Ale może lepszej nie masz.
        Podejście do palenia drewnem w UE jak i w Norwegii jest podobne – ogólnie pozytywne.
        To u nas jest silna propaganda antydrzewna, ale właśnie dlatego ona jest silna, bo palenie drewnem jest u nas szczególnie syfiaste. W Europie też są aktywiści gardłujący przeciw drewnu, ale w sytuacji, gdy palenie drewnem nie jest tam tak uciążliwe dla otoczenia jak u nas (fest dymiący komin jest rzadkością a nie normą) – nie znajdują większego posłuchu.

  2. Romek z Łomży

    Polska była jedynym krajem w całym Układzie Słonecznym, a może nawet i w Galaktyce ( trwają jeszcze badania) , w którym nie można było ogrzewać domu spalając drewno w kominku.
    Brawo za mistrzostwo Wszech-Świata.

    Odpowiedz
      1. Darek

        Co nie zmienia faktu, że odpowiedzialność zbiorowa za pojedyncze dymiace kominy jest zwykłym zamordyzmem. Jak ktoś kopci to się jego czepiać, a nie wszystkim zakazywać.

        Od dwu lat poprawa jakości powietrza wręcz bije po oczach. Widać to w najnowszym raporcie GIOS za 2022. Nawet w nowym EAA dla Europy za 2021 da sie zauważyć. Są w nim mapy i wyresy z których wynika, że w PM10, PM2.5 nie różniliśmy się od pólnocnych Włoch. Jedynie BaP mocno odstawał od reszty Europy ale już w 2022 było znacznie lepiej. O tyle lepiej, że przyczyn można szukać nie tylko w lepszej jakości urządzeniach grzewczych ale także lepszym paliwie. Zakaz importu ruskiego węgla może mieć w tym swój udział.

        W Mazowieckim 2023 wygląda bardzo, bardzo dobrze. Z tego co widać na stronie GIOS całe województwo ma szansę na spełnienie wszystkich norm UE. Z jednym wyjątkiem - NO2 w Warszawie znowu przekroczy normę ale nikt tego nie powiąże ze spalaniem drewna w kominkach. Skoro normy spełnione to nie ma obowiazku robić POP-ów i zakazywać kominków.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.