Bez prądu nie znaczy staroświecko

Zaktualizowano: 26 listopada 2013

fot. Camil Agapie @flickr.com

fot. Camil Agapie @flickr.com

Nawet niezbyt uważny czytelnik tej strony zauważy, z jaką intensywnością i konsekwencją zwalczamy dmuchawę, a promujemy użycie miarkownika ciągu. Czytając artykuł o instalacji grawitacyjnej można odnieść wrażenie, że czujemy jakiś niezdrowy pociąg względem dwucalowych rur, a po tekście na temat promienników podczerwieni niejeden nibyekolog zaostrzy na nas widły, bo takich wrogów zdrowego, ekologicznego, czystego i nowoczesnego ogrzewania ze świecą szukać!

Spróbujmy więc nieco wytłumaczyć się z tych - już teraz zdradzę - fałszywych podejrzeń i wyjaśnić skąd takie, a nie inne nastawienie do wkradającej się do kotłowni nowoczesności.

...

Artykuł przeniesiony do działu Warsztat

3 myśli nt. „Bez prądu nie znaczy staroświecko

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.